i przechujstwo i przechamstwo już nie złamie mnie mimo że złowrogo spoglądaspod ściany i przemawia pod postacią joli że pod nią stać nie można. bo ludzie mili mimo wszystko mimo że zza płaszcza współczucie.
nienawidzę tych okularów kujońsko ggowskich co mnie w oczy kolą.
śmiać się ponad wszystko i udawać że ja to nie ja i romansować z kim się da. nie to nie byłam ja.
piątek, 21 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz